piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 1

Miał być to kolejny nudny dzień w życiu Lucy.Wybrała się do szkoły,zarobiła parę ocen...Niby wszystko było normalne,ale w drodze powrotnej do domu zauważyła chłopaka.
-Strzeż się!Strzeż!-zawołał w stronę dziewczyny.
-Co?!Czego?-wykrzyczała.
-Tu jest niebezpiecznie...Ta istota...Powróciła!!!-powiedział z niepokojem.
-Niech pan się odwali bo na policję zadzwonię!-zaczęła się trząść.
-Strzeż się!Ty jesteś wybranką!-powiedział,a dziewczyna jak najszybciej biegła by nie być w zasięgu jego wzrok.
-Co on ode mnie chciał?-zaczęła mówić do siebie-o co mu chodziło?Jaką wybranką?Jaka "istota" powróciła?On jest chory!Zaczepia dziewczynę która sobie po prostu przechodzi i zaczyna jej mówić żeby się strzegła,czy to jest normalne???!!!
-Co się stało kochanie?-zapytała mama.
Nawet nie zauważyłam kiedy znalazłam się w domu.
-Ni..Nic,a co miało się stać?-powiedziała drżąc.
-Widzę,że coś jest nie tak,o co chodzi?-powiedziała z troską.
-Na prawdę,nic się nie stało.
-Nie kłam bo przecież widzę!-zaczęła się niepokoić.
-Ale obiecasz,że nie będziesz się śmiała?-zapytałam z nadzieją.
-Obiecuję.
-No bo opowiadaliście mi legendy o tej "istocie" która nawiedzała nasze miasto,a szczególnie jego południową część...Powiedzieliście wtedy,że nikt w to nie wierzy...Właściwie jest jedna osoba Desire,on niby potrafił przewidzieć kiedy ten stwór się zjawi i będzie ostrzegał przed nią wybrańca...
-Tak,ale to tylko legenda...
-Mamo!Ale ja go widziałam!Desira!Ostrzegał mnie,powiedział,że jestem wybranką...Mamo-zaczęłam się jąkać.
-To niemożliwe...-powiedziała ze zdziwieniem...-Przecież zniszczyliśmy go...
-Mamo?Co zrobiliście?Kogo zniszczyliście!!?-zaczęłam się bać.
-Nic,nic...Kochanie muszę iść,ojciec poprosił mnie żebym przyniosła mu do pracy śniadanie,pa-pocałowała mnie w czoło i odeszła.
-Mamo!Wytłumacz mi...-nie dokończyłam bo uciekła.
-O co chodzi,czyżby rodzice go znali?To wcale nie jest legenda??Nie wiem co mam o tym myśleć.....

C.D.N

środa, 22 stycznia 2014

Prolog

Ona-Lucy-dziewczyna z marzeniami,kochająca ludzi, miała zaledwie 17 lat,a już w jej głowie snuły się plany na całe swoje życie,wyobrażała sobie karierę,dzieci,męża,była bardzo inteligentna jednkaże los nie podarował jej pięknej urody,była wyśmiewana,wyzywana mimo to nie poddawała się,nie podpadała w depresię,ale resztę jej życia dowiecie się czytając opowiadanie.
On-Devon-egoista,pełen nienawiści,tajemniczy i...nieziemsko przystojny, miał mega czerwone oczy,  krótkie brązowe włosy, w jego uśmiechu nikt nie umiał się oprzeć.  Przyjaźnił się z demonem o imieniu Johny.
Zupełnie inne światy,ale przeznaczenie naprowadziło ich na tą samą drogę.Jednego możecie być pewni,już nigdy nie będzie tak samo.
Mieszkali na tej samej ulicy jednak żadne z nich nigdy się nie widziało.
Południowa część Richmond słynęła z tajemniczych i niezwykłych istot,ale mieszkańcy mówili,że to tylko legenda...
Choć jeden człowiek zwany Desire co oznacza pożadanie wierzył,że jednak istoty te dalej są na ziemi.

Więcej dowiecie się czytając opowiadanie.